Zapewne nie tylko ja będąc dzieckiem zastanawiałem się, dlaczego właściwie nigdzie
nie ma figury Boga ? Wszędzie występuje On jedynie pod postaciami swego
syna - Jezusa Chrystusa oraz Ducha Świętego, jednak nigdy pod trzecią postacią
– Boga Ojca. Może nie tyle nigdy, co sporadycznie i jeśli już, to w kościołach
lub kaplicach, dlatego tym bardziej zaciekawiła mnie wieść, iż taka właśnie
figura Boga Ojca znajduje się w Krakowie i to w przestrzeni miejskiej.
Zacznijmy jednak od tego, dlaczego tak ciężko spotkać tego typu posągi,
figury czy kapliczki? Otóż z odpowiedzią spieszy nam Biblia, która w wielu
fragmentach jasno odpowiada na to pytanie. Najznamienitszym jest chyba
fragment: „Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest
na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach
pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył” (Wyj
20,4-5). Czy zatem wszelkie posągi świętych, święte obrazy czy choćby medaliki
są przejawem bałwochwalstwa i nie można ich tworzyć? Nic bardziej mylnego. Nie
chodzi bowiem o to, by nie tworzyć podobizn Boga, ale by nie oddawać im czci
należnej jedynie samemu Bogu. Czyli nie tworzyć sobie z przedmiotów bożków, gdyż
wówczas blisko nam do pogańskich religii czczących posągi, rzeźby czy złote
cielce.
Jeszcze lepszym fragmentem z Pisma Świętego idealnie obrazującym to zawiłe
rozróżnienie, jest historia węża z brązu, którego Bóg rozkazał wykonać
Mojżeszowi: «Sporządź węża i umieść go na wysokim palu; wtedy każdy ukąszony,
jeśli tylko spojrzy na niego, zostanie przy życiu».” (Lb 21,8). I to było w porządku, jednak wiele lat później, Izraelici zamienili część
pośrednią na bezpośrednią i zamiast pokładać nadzieję w Bogu przy pomocy węża,
zaczęli pokładać nadzieję w samym wężu. A to było już jawnym bałwochwalstwem.
Można to więc podsumować stwierdzeniem, że podobizny są zabronione tylko wtedy,
gdy przypisujemy im władzę, która należy wyłącznie do Boga, lub wówczas, gdy
czcimy je jak bogów. By nie narazić się więc na pogańskie praktyki, lepiej było
po prostu nie uprzedmiotawiać Boga.
Był to zapewne główny powód tego, że na przestrzeni wieków ludzie nie
mieli śmiałości, by utrwalać Boga w jakichkolwiek przedmiotach. Podkreśla to
więc wyjątkowość tytułowej figury znajdującej się w Krakowie. By do niej
dotrzeć, trzeba udać się aż na południe Krakowa, a dokładniej na Podgórze. I
tam, nieopodal Starego Cmentarza Podgórskiego, spotkamy górującą nad skrzyżowaniem
ulic Wielickiej i Powstańców Śląskich (dawnej Telewizyjnej), jakże rzadko
spotykaną, figurę Boga Ojca.
Sama barokowa rzeźba umiejscowiona jest pod blaszanym baldachimem na
szczycie kapliczki o piętrowym cokole. Kapliczka powstała prawdopodobnie w XVIII
wieku i początkowo stała ona w miejscu, gdzie obecnie jest wiadukt kolejowy nad
ulicą Wielicką. Po II wojnie światowej kapliczka została przeniesiona pod Stary
Cmentarz Podgórski, w miejsce gdzie w czasie okupacji Niemcy rozstrzelali
10-ciu Polaków. O tym wydarzeniu informuje tablica pamięci zamontowana później w
dolnej części kapliczki z takim oto napisem: "Miejsce pamiętnego męczeństwa
Polaków rozstrzelanych przez Niemców 20. XI. 1943 r.". Warto także
zaznaczyć, że owa kapliczka należy do zespołu
krakowskich latarni umarłych, ale o tym opowiem w odrębnym
wpisie, bo jest to bardzo ciekawy temat.
Rzeźba Boga Ojca była bardzo dobrze znana mieszkańcom Krakowa, gdyż
wyznaczała kiedyś granicę miasta. Utrwaliło się też określenie "za Bogiem
Ojcem", które oznaczało "daleko za miastem". Czy jest to jednak
jedyna rzeźba w przestrzeni miejskiej Krakowa przedstawiająca Boga? Skądże!
Wizerunek Boga Ojca (choć w towarzystwie pozostałych członków Trójcy Świętej)
możemy spotkać choćby na ulicy Stolarskiej, gdzie na ścianie jednej z kamienic
znajduje się figura przedstawiająca Trójcę Świętą. Bóg Ojciec zasiada na
tronie, trzymając krucyfiks z ukrzyżowanym Chrystusem, ponad którym znajduje
się gołębica symbolizująca Ducha Świętego. U stóp Boga znajduje się glob,
będący symbolem wszechświata.
W całej Polsce również można znaleźć podobne posągi Boga Ojca, jednak nie ma ich zbyt wiele. Ja piszę o Krakowie i są to jedyne dwie rzeźby, które udało mi się tutaj znaleźć. Niewykluczone jednak, że w Krakowie jest ich więcej. Będę więc dalej szukał i na bieżąco aktualizował ten wpis. Wy zaś, jeśli tylko znacie miejsca gdzie mógłbym znaleźć inne figury przedstawiające Boga Ojca, to dawajcie znać.
Źródła:
·
Jan
Adamczewski, Kraków od A do Z, Kraków, 1992,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz