Tematem dzisiejszego wpisu jest
Nawojka. Brzmi znajomo, prawda? Przyznam, że dotychczas znałem jedynie taką ulicę. Swoją drogą to
ciekawy trop, bo zapewne niejedna z krakowskich ulic nosi nazwę po sławetnej
krakowskiej osobistości, bądź upamiętnia jakieś ważne wydarzenie związane
pośrednio, bądź bezpośrednio, ze stolicą Małopolski. Przyjrzę się temu i może
uda się w najbliższym czasie wrzucić jakiś ciekawy wpis idąc tropem nazw
krakowskich ulic. No ale do rzeczy.
Dziś przeniesiemy się do świata
nauki, studentów, uniwersytetów. Nie jest tajemnicą, że dawniej studiowanie na
uczelni było domeną jedynie mężczyzn, którzy tam właśnie zdobywali wiedzę
potrzebną do sprawowania władzy pośredniej i bezpośredniej w państwie. No
dobrze, ale mając świadomość, że dziś jest inaczej, to rodzi się pytanie, kiedy
właściwie kobiety pojawiły się na uczelnianych korytarzach? No i tu docieramy
do bohaterki niniejszego wpisu – Nawojki. Była ona bowiem na wpół legendarną postacią,
która uważana jest za pierwszą polską studentkę. Nie było by w tym nic dziwnego,
gdyby nie fakt, że została nią w czasach, gdy średniowieczne uniwersytety
wykluczały kobiety z grona studentów.
W 1414 roku, studia na Akademii
Krakowskiej, gdzie rektorem był wówczas Mikołaj Sołtys, rozpoczął
piętnastoletni Jakub, którym w rzeczywistości była przebrana za chłopca
Nawojka. Samo imię Nawojka, według tłumaczenia z języka łacińskiego oznacza „osobę,
która się nie poddaje”, zaś według Aleksandra Brücknera, jest to po prostu
wariant imienia Natalia. Tak czy inaczej, przybyła ona z Wielkopolski i według
niektórych była córką burmistrza Dobrzynia nad Wisła, a według innych źródeł,
córką rektora gnieźnieńskiej szkoły parafialnej. Ostatnie poszukiwania
rodzinnych stron naszej bohaterki, prowadzone przez Janusza Roszko i Stefana
Bratkowskiego, potwierdzają drugą wersję i dowodzą, że Nawojka była zapisana na
uczelnię jako Jakub, syn Dominika z Gniezna. Jak widać wiele w całej sprawie
niewiadomych, stąd pierwszą polską studentkę uważa się za postać na wpół
legendarną.
Nawojka nie była z pewnością
kobietą urodziwą, gdyż jej uroda nawet w najmniejszym stopniu nie wzbudzała
podejrzeń i wątpliwości wśród władz uczelni czy pozostałych studentów. Jako, że
była córką rektora szkoły parafialnej, wyniosła z domu umiejętność czytania i
pisania po polsku jak i po łacinie. Co więcej, przybywając do Krakowa, była też
dobrze uposażona przez swego ojca, gdyż mogła sobie pozwolić na zamieszkanie w
oddzielnym, własnym pokoju, co pomogło jej uniknąć zdemaskowania. A warto wspomnieć,
że karą jaka czekała ją w przypadku odkrycia jej prawdziwej płci, była śmierć
przez spalenie na stosie.
Studia mijały jej bez większych
problemów. Nawojka uczyła się pilnie i z powodzeniem zdawała kolejne egzaminy.
Po trzech latach dotarła do egzaminów bakalarskich i wtedy stało się to, czego
tak bardzo chciała uniknąć. Na Akademię Krakowską przybył wówczas Piotr, syn
wójta z Gniezna, który miał tam rozpocząć studia. Nie miał on większych
problemów, by rozpoznać w żaku Jakubie swoją krajanką Nawojkę. Na uczelni
wybuchł skandal, a nad młodą studentką zebrał się sąd rektorski, który miał
zadecydować o jej losach. Wszyscy dobrze wiedzieli, co grozi za owe przewinienie,
jednak nikt nie śmiał odważyć się na wydanie takiego wyroku. A to za sprawą
postawy Nawojki, która zapytana przez biskupa czemu dopuściła się tak
strasznego grzechu, odrzekła, że to z miłości do nauki. Na korzyść oskarżonej
przemawiał też fakt, iż była niezwykle pilną i przykładną studentką. Zlitowano
się więc nad nią i karę śmierci zamieniono na dożywotnią pokutę w klasztorze,
gdzie w późniejszym czasie objęła prowadzenie szkółki nowicjackiej i uczyła
inne siostry pisania i czytania. Elementem, który przemawia za prawdziwością
całej historii, jest (nieistniejący już dziś) Modlitewnik, który według wielu przekazów, został napisany przez
kobietę o imieniu Nawojka i zawierał modlitwę pokutną.
Dziś historia odważnej i
miłującej naukę studentki, jest niezwykle popularna i przekazywana kolejnym
pokoleniom krakowskich żaków. By upamiętnić tę wspaniałą postać, zdecydowano
się nazwać jej imieniem pierwszy żeński akademik Uniwersytetu Jagiellońskiego,
który powstał w 1929 roku, oraz jedną z krakowskich ulic (przedłużenie
Czarnowiejskiej).
Źródła:
- Aleksander Brückner, Literatura religijna w Polsce średniowiecznej, Warszawa, 1902
- Mirosław Krajewski, Dobrzyński słownik biograficzny. Ludzie europejskiego regionu, WSHE we Włocławku, Włocławek, 2002
- Janusz Roszko, Collegium Maius i jego lokatorzy, KAW , Kraków, 1983
- http://www.if.uj.edu.pl/Foton/103/pdf/13%20nawojka.pdf
- http://www.uniwersytetdzieci.pl/clubs/showselectedarticle/8303
- http://miastolipno.pl/niepospolici-ludzie,nawojka.html
- http://nieciodziennik.pl/2010/01/historia-legendarnej-studentki/
Jeżeli Nawojka (Jakub) rozpoczęła studia w 1414r. to nie mogła być autorem modlitwy Królowej Jadwigi, która zmarła w 1399r. Chyba, że to chodzi o jakąś inną Królową Jadwigę? :)
OdpowiedzUsuńSłuszna uwaga! Zweryfikowane i poprawione :)
OdpowiedzUsuńa propos Nawojki - tekst prof. Tazbira
OdpowiedzUsuń